Okazuje się, że dzikie szczury mogą być dla nas sporym zagrożeniem. Nie chodzi tutaj wcale o zniszczenie naszego mienia, ale o zdrowie. Szczur może nas zaatakować i ugryźć. Musimy wiedzieć, że te gryzonie roznoszą salmonelle, paciorkowce czy gronkowce.
Szczury mogą przenosić groźne choroby. Do takich zalicza się między innymi wściekliznę, tyfus, włośnicę czy tężec. Ugryzienie przez gryzonia wymaga natychmiastowej interwencji medycznej. Bagatelizowanie ugryzienia może przyczynić się do wystąpienia wyżej wymienionych chorób, wysokiej gorączki, a w skrajnych przypadkach nawet do śmierci.
Walka z nimi nie jest prosta. Czy wiecie, że tylko jedna samica każdego roku może urodzić aż 70 małych szczurów? Te z kolei osiągają dojrzałość płciową już po trzech miesiącach życia. Nic dziwnego, że z plagami tych gryzoni należy walczyć.
Coraz większy problem pojawia się w miastach. Widać go wyraźnie właśnie w sezonie jesiennym, kiedy to szukają one schronienia przed zimą. Szczury znajdują miejsce w piwnicach, garażach, śmietnikach, komórkach – wszędzie tam, gdzie jest ciepło i nie mają notorycznego kontaktu z człowiekiem. Nierzadko przyczyniają się do tego sami mieszkańcy – szczególnie ci, którzy dokarmiają ptactwo. Wysypując chleb czy ziemniaki przyzwyczajamy szczury do łatwego zdobywania pokarmu. Czasem dochodzi do sytuacji, w której szczury są istną plagą, a trzeba zaznaczyć, że ich wytępienie nie należy do zadań łatwych.
Właśnie dlatego niezbędna jest regularna deratyzacja. Warszawa i inne większe miasta w Polsce już wprowadziły takie akcje. Realizowane są dwa razy w roku, właśnie jesienią oraz wczesną wiosną. Ciekawostką jest fakt, że w Polsce żyje minimum 20 milionów tego gatunku gryzoni. We Wrocławiu na jednego mieszkańca tego miasta przypada nawet 10 szczurów. Chyba nikt nie ma już wątpliwości, że szczury należy zwalczać. Odszczurzaniem i odławianiem szczurów oraz sprzątaniem ich pozostałości powinny zawsze zajmować się profesjonalne firmy, które posługują się odpowiednim sprzętem.